Przestrzegamy przed pigułką

Ocena: 0
3756
Niestety, coraz więcej młodzieży podejmuje przedwczesne współżycie, co staje się problemem nie tylko moralnym i społecznym, lecz także medycznym.
Młodzież tym śmielej współżyje seksualnie, im więcej słucha na temat zabezpieczeń przed ciążą. Mam pod opieką w poradni dzieci matek, które w wieku 16-17 lat zaszły w ciążę mimo przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych. Dziewczęta były tym zaskoczone. Lekarze nie, bo wiemy z badań, że w 15 proc. antykoncepcja w tym wieku nie zapobiegnie poczęciu. Cieszę się, że urodziły, bo w nowej sytuacji dojrzały szybko jako kobiety, odkryły radość macierzyństwa.

Przyjmowanie tabletek hormonalnych i seks narażają nastolatki na zaburzenia hormonalne, zakażenia Chlamydią i Mycoplazmą, które wywołują zapalenia pochwy, macicy, pęcherza i często są przyczyną późniejszych poronień i zaburzeń płodności. Układ rodny jeszcze nie dojrzał, a hormony w tabletkach przeszkadzają w osiągnięciu tej dojrzałości, blokując przysadkę, jajniki i wydzielanie śluzu. Szkodliwość wczesnej inicjacji polega też na tym, że akt seksualny, który jest najpiękniejszym doznaniem jedności miłujących się małżonków i fascynującą przyjemnością fizyczno-emocjonalną wzajemnego obdarowywania się ciałem, jest spłycany do przypadkowego, naskórkowego seksu z kimkolwiek i gdziekolwiek. To nie tylko nie uszczęśliwia, ale zostawia trwały uraz niezadowolenia, co prowadzi do próby spełnienia się w kolejnych przypadkowych kontaktach. Warto przeczytać wyznanie Dawn Eden w książce „Dreszcz czystości”, by zrozumieć, dlaczego warto poczekać z seksem*.
Teraz usiłuje się udostępnić bez recepty tabletkę EllaOne, twierdząc bezpodstawnie, że jest bezpieczna i dobrze tolerowana. Zażyta po współżyciu, opóźnia owulację, aby nie doszło do poczęcia. Jeżeli owulacja już się dokonała – działa aborcyjnie, uniemożliwiając zagnieżdżenie i rozwój powstałego zarodka w macicy. Zdarza się, że jest nieskuteczna – dwa razy na sto. Może wówczas powodować uszkodzenie płodu. Jeśli doszło już do zapłodnienia, zwiększa ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej, bardzo groźnej dla życia i zdrowia kobiety.

Większość ludzi odbiera leki bez recepty jako bezpieczne. Niestety, nie dotyczy to tabletek EllaOne. Mogą one działać aborcyjnie, a więc są zabójcze. Badano ich bezpieczeństwo tylko u dorosłych kobiet – powyżej osiemnastego roku życia – leczonych z powodu mięśniaków dawką 5 mg Ulipristalu – zawartego w tabletce. EllaOne zawiera aż 30 mg Ulipristalu i nie była badana u dzieci czy nastolatek!

Producent w ulotce wymienia objawy po zażyciu: bóle brzucha, piersi, głowy, mięśniowo-szkieletowe, narządów płciowych, zawroty, zaburzenia miesiączkowania i bolesne miesiączkowanie, zaburzenia nastroju, mdłości, wymioty, niestrawność, skurcze mięśni, nadmierne krwawienie miesiączkowe i międzymiesiączkowe, zmęczenie, zaburzenia apetytu, depresja, objawy lękowe, bezsenność, zaburzenia libido, drażliwość, zaburzenia widzenia, uderzenia gorąca, biegunka, zaparcia, suchość w ustach, wzdęcia, trądzik, wysypka, świąd, częstomocz, zespół napięcia przedmiesiączkowego, świąd narządów płciowych, wydzielina z pochwy. Objawy typu zawroty głowy i senność czy zaburzenia widzenia mogą stwarzać niebezpieczeństwo związane z prowadzeniem pojazdów.

Zachęcam do kontaktu z lekarzem w sprawie przyjmowanych innych leków i w przypadku innych schorzeń. Nie jest to łagodny specyfik. Nie należy go stosować w ciąży, nie zaleca się karmienia piersią przez co najmniej 36 godzin po przyjęciu jednej tabletki EllaOne, bo może niekorzystnie działać na dziecko! Na płód! Brak jest kompleksowych badań dotyczących wpływu octanu uliprystalu na poczęte już dziecko, a te wykonane są alarmujące.

Nie wolno stosować preparatu wielokrotnie w cyklu miesiączkowym ze względu na znaczne zaburzenia hormonalne. A co z zażywaniem co kilka cykli? Tego nikt nie badał. Co zrobią nastolatki? Jak raz się udało, to wezmą i kolejne razy – co całkowicie zaburzy cykl płodny i może skutkować niepłodnością wtórną po latach.

Ten środek niczego nie leczy, zaburza fizjologię i daje dużo działań niepożądanych. Czy lekarz może tak szkodliwy specyfik zalecić nastolatce? Czy możliwość kupienia go bez recepty nie obciąża konsekwencjami zdrowotnymi, psychicznymi i moralnymi młodej i nieświadomej zagrożeń dziewczyny?

*
„Dreszcz czystości” Dawn Eden (W drodze 2008) to szczere wyznanie młodej kobiety szukającej w swoim życiu miłości, akceptacji, równowagi emocjonalnej wobec presji otoczenia. Pokazuje, dlaczego rozpoczynała znajomości z mężczyznami od seksu. Ujawnia odkrycie, kiedy można najpełniej poznać mężczyznę i zbudować trwałą relację, a nie chwilową burzę emocji.

Grażyna Rybak
fot. Monika Odrobińska/Idziemy
Idziemy nr 5 (488), 1 lutego 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: