Mononukleoza zakaźna

Ocena: 0
6219
Z pacjentami chorymi na mukowiscydozę, o której była informacja przed tygodniem, spotykają się na razie wyłącznie pediatrzy. Powód jest prosty: tacy pacjenci umierają wcześnie. Leczenie jest wyłącznie objawowe, a rokowanie złe.
Pocieszająca jest tylko wiadomość, że mukowiscydoza jest chorobą rzadką, oraz fakt, że pewne nadzieje daje przeszczep płuc.

Mononukleoza to mimo podobnej nazwy zupełnie inna choroba. Dotyczy dzieci, młodzieży oraz młodych dorosłych. Jest chorobą wirusową, spowodowaną przez wirus Epsteina- Barra (EBV). Jest zaraźliwa. Choruje się na nią tylko raz, ponieważ pozostawia trwałą odporność. Do zakażenia dochodzi przez ślinę i z tego powodu nazywana jest „chorobą pocałunków”.

Początkowo pojawia się uczucie zmęczenia, osłabienie, bóle głowy, brak apetytu. Potem występuje wysoka gorączka, nawet do 39?C, powiększenie węzłów chłonnych, szczególnie podżuchwowych i szyjnych, oraz ból gardła. Gardło jest żywoczerwone, migdałki powiększone z nalotami podobnymi do występujących w anginie. Pacjent zwykle dostaje wtedy antybiotyk skuteczny przy infekcji paciorkowcowej (powodującej anginę), a jego stan zamiast poprawy pogarsza się. Nadal gorączkuje, u niektórych wysoka gorączka może utrzymywać się nawet przez miesiąc! U części pacjentów po podaniu antybiotyku pojawia się wysypka. Dochodzi do powiększenia wątroby i śledziony. W wyjątkowych przypadkach może nastąpić nawet pęknięcie śledziony. Wykonane na tym etapie badania krwi są nieprawidłowe, w morfologii podwyższona liczba krwinek białych i ich nieprawidłowy rozmaz mogą sugerować poważną chorobę krwi. Także często podwyższone są enzymy wskazujące na uszkodzenie wątroby. Rozpoznanie opiera się stwierdzeniu typowych objawów, a badanie przeciwciał w surowicy krwi potwierdza rozpoznanie.

Leczenie mononukleozy jest wyłącznie objawowe: leżenie w łóżku, leki przeciwgorączkowe, dieta lekkostrawna. Powikłania zdarzają się rzadko, a wówczas pacjent wymaga hospitalizacji. W większości przypadków rokowanie jest dobre, chociaż uczucie osłabienia może trwać nawet kilka miesięcy. Nie ma szczepionki, która chroniłaby przed zachorowaniem.


Izabela Pakulska - lekarz
Idziemy nr 20 (349), 13 maja 2012 r.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: