Krzywdy i winy

Ocena: 0
1623
Zdrada to krzywda, oszustwo, pęknięcie. Zdrady się nie cofnie – co się stało, już się nie odstanie.
Mój mąż mnie zdradził niemal na starcie, zaraz na początku naszego małżeństwa. Zgodziłam się wybaczyć, ale dziś myślę, że nie wiedziałam, jak poważne skutki pociągnie za sobą owa zdrada. Mąż bardzo długo kończył tę relację. Spotykał się z tamtą kobietą, bo ona miała wciąż pewne „katastrofalne” wydarzenia w swoim życiu i „potrzebowała wsparcia”. A we mnie narastała frustracja, świadomość, że jestem oszukiwana i że nie mam już zaufania do męża. W końcu doszło do tego, że postanowiłam zemścić się na nim i także ja, jeden jedyny raz, zdradziłam męża. Czuję się teraz przegrana, bo to nic mi nie dało. Myślę o separacji.

Zdrada to krzywda, oszustwo, pęknięcie. Zdrady się nie cofnie – co się stało, już się nie odstanie. Gniew na męża po zdradzie jest więc zrozumiały. Gniew to silne i pomocne uczucie. Daje siły do podjęcia decyzji. Pozwala zagłuszać ból rany osoby zdradzonej. Stąd obwinianie drugiej strony – jako mechanizm obronny – jest codziennym chlebem zdradzonej osoby. Z biegiem lat gniew powinien się zmniejszać, mechanizm – słabnąć. Niestety, do gniewu podłącza się czasem „oskarżyciel”. Zły. Jego obecność sprawia, że zostają zagłuszone inne – dobre, bo przecież takie były – elementy małżeństwa.

Pani zdrada może być momentem zwrotnym. Zgodnie z zasadami ludzkiej sprawiedliwości poprzez rewanż traci Pani prawo do separacji od męża. Ma to paradoksalnie swoje pozytywne strony, można wreszcie zacząć odbudowę. Można budować dialog małżeński na zasadzie partnerskiej. Bo do tej pory, pomimo rany serca, miała też Pani przewagę. Zdrajca był tym gorszym. Pani była ta lepsza. A wszyscy jesteśmy grzesznikami.

Trudno jest porównywać krzywdy i winy. Oczywiście, Pani zdrada była wtórna i jednorazowa. Niemniej jednak pęknięcie zdrady i jej wielorakie skutki nastąpiły także w Pani.

Co teraz? Co robić i od czego zacząć? Czas jest nie na separację, ale na nawrócenie i budowanie małżeństwa – tym razem na skale Chrystusa. Sakrament małżeństwa opiera się na siłach, które pochodzą od Boga. Tam są źródła miłości tak potężnej, że „cierpliwa jest, łaskawa jest”, że może wszystko przetrzymać. To jasne, że po ludzku – zwłaszcza przez zdradę męża – zostało w Państwa związku mnóstwo zniszczone. Tym bardziej warto zwrócić się o siły do Tego, który ma Moc przywrócić małżeństwom szczęście.

ks. Marek Kruszewski
xmarekk(at)o2.pl
Blog ks. Marka
Autor jest proboszczem parafii bł. Karoliny Kózkówny w Białobrzegach

Idziemy nr 27 (510), 5 lipca 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: