Księża, wymagając od chrzestnych stanu łaski uświęcającej, stają po stronie prawdziwego i wieloletniego dobra dziecka
Wydarzenie chrztu ma wielkie znaczenie duchowe. Dziecko dostaje nowe życie w Chrystusie, jest włączone do wspólnoty Kościoła, staje się dzieckiem Bożym, otrzymuje zmycie grzechu pierworodnego. Doniosłość chrztu, tak jak narodzin, stanowi jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu człowieka. Ma znaczenie kosmiczne. Porusza rodzinę i cały świat.Dlaczego w niektórych parafiach księża wymagają kartek do spowiedzi? Takie działanie przymusowe jest dla mnie poniżające i urzędnicze. Nie zgadzam się z tym, bo to jest brak dobrej woli księdza, żeby pomóc ludziom.
Także rola ojca chrzestnego czy mamy chrzestnej jest sprawą poważną. Dostajemy w sakramencie chrztu dodatkową parę rodziców. Mają oni przede wszystkim zadbać o życie wiary dziecka. Jednakże, w razie potrzeby, szczególnie w sytuacji wypadków losowych, powinni całościowo pomagać dziecku, także materialnie. W sytuacji śmierci rodziców naturalnych, gdyby nie było zastępców np. w postaci dziadków, chrzestni są predysponowani, aby podjąć funkcję rodziny zastępczej.
Wielkie znaczenie ma modlitwa chrzestnych za dziecko i ich błogosławieństwo. Słowo Boże mówi, że „błogosławieństwo ojca utrzymuje ściany domu, a przekleństwo matki wywraca fundamenty”. Stąd też moment chrztu jest bardzo symboliczny. Żeby chrzestni udzielili błogosławieństwa, czyli przekazali łaskę od Boga chrzczonemu, powinni być w stanie łaski uświęcającej. Stąd niekiedy księżą proboszczowie wymagają kartek do spowiedzi.
Proszę przypomnieć sobie bajki np. o śpiącej królewnie, kiedy wróżki jako matki chrzestne przekazywały dziecku swoje prezenty: urodę, mądrość, wdzięk. Bajkowy przekaz ukazuje ogólnokulturowe przeświadczenie, że obdarowanie małego dziecka w ten szczególny dzień ma wpływ na całe życie.
Zły dar niezaproszonej wróżki był nie do zdjęcia, mógł zostać jedynie złagodzony. W bajce jest ukryta pewna mądrość.
Gdyby rodzic chrzestny podawał dziecko w stanie grzechu ciężkiego, pozbawiałby je cennego daru. Nie mógłby mu przekazać wielkiego prezentu duchowego od siebie. Co więcej, istnieje pewne ryzyko, że taki chrzestny może obciążyć dziecko nieudanym darem. Konsekwencje tego dziecko może zbierać przez dużą część życia.
Proszę więc nie krytykować tak łatwo wymagań księży. Można dyskutować nad formą wymagań, ale nie wolno zarzucać księżom złej woli. Księża, wymagając od chrzestnych stanu łaski uświęcającej, stają po stronie prawdziwego i wieloletniego dobra dziecka. Pomimo naszych słabości dawajmy naszym małym dzieciom to, co w nas najlepsze: błogosławieństwo.
ks. Marek Kruszewski |