Większość wierzycieli i dłużników nie jest wciąż świadoma, że obowiązująca od 2013 roku ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych daje możliwość naliczenia - bez wezwania - równowartości 40 euro za opóźnienie w płatności należności już choćby jeden dzień. Roszczenie powstaje gdy dłużnik przekroczy termin zapłaty i jest należne oprócz odsetek za zwłokę.
40 euro stanowi co prawda rekompensatę za koszty odzyskiwania należności, jednakże zgodnie z literalnym brzmieniem ustawy i stanowiskiem Sądu Najwyższego rekompensata przysługuje wierzycielowi bez konieczności wykazywania i udowadniania, że koszty te zostały poniesione.
Rekompensata może zostać naliczona od każdej transakcji handlowej, czyli umowy na dostawę towaru lub świadczenie usługi, jeżeli strony, zawierają ją w związku z wykonywaną działalnością. Przy czym transakcje dotycząće umowy ramowej o współpracy poczytuje się jako osobne transakcje. Jeśli zatem wierzyciel dostarcza dłużnikowi towar, to może dochodzić 40 euro od każdej faktury opłaconej po terminie - niezależnie od wysokości roszczenia (może być nawet niższe niż 40 euro) i niezależnie czy wierzyciel rzeczywiście podjął działania windykacyjne.
Euro przelicza się na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało wymagalne.
Warto również pamiętać, że oprócz kwoty 40 euro wierzycielowi przysługuje zwrot, w uzasadnionej wysokości, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę. W tym przypadku wierzyciel musi jednak udowodnić wysokość poniesionych kosztów.
Adwokat Sylwia Piechocińska-Para, kancelaria Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni