Budowa mostu w Mszanie (woj. śląskie) w ciągu autostrady A1 rozpoczęła się pod koniec 2007 roku i nie należała do najbardziej udanych, pod względem szybkości wykonania, inwestycji w kraju. Most, bowiem, został oddany dopiero w maju 2014 roku.
Najszerszy most typu extradosed na świecie
Fot. Świat Betonu
W ciągu siedmiu lat budowy mostu w Mszanie do realizacji inwestycji dwukrotnie podchodziła firma Alpine Bau, jednak w końcowym efekcie bez powodzenia. Początkowo most miał być oddany w 2010 roku, ale wykonawca zgłaszał problemy związane z błędami projektowymi mostu, przez co nastąpiło znaczne opóźnienie w realizacji inwestycji. W końcu w 2009 roku, czyli po dwóch latach od rozpoczęcia budowy, GDDKiA odstąpiła od kontraktu z Alpine Bau. Został przygotowany Projekt Wykonawczy Różnicowy, dzięki któremu mało być możliwe dokończenie inwestycji. Wykonawcą ponownie została firma Alpine Bau, ale nieoczekiwane problemy realizacyjne – dwie awarie – doprowadziły do ponownego wstrzymania prac w 2012 roku.
W połowie 2013 roku Alpine Bau sam odstąpił od wykonania inwestycji. Kontrakt przejęła polska firma Intercorn z Zawiercia, która niemalże dokonała niemożliwego, bo dokończyła budowę mostu w niespełna rok. Aż chce się powiedzieć „Polak potrafi”, w tym dobrym tego słowa znaczeniu. Szkoda tylko tych sześciu zmarnowanych lat, bo mogliśmy już jeździć mostem od czterech lat, zgodnie z początkowymi planami jego oddania. Ale dość narzekania – ważne, że most już jest oddany i (co ważne) przed wakacjami, bo pozwoli wszystkim urlopowiczom bezpośrednio przejechać do Czech w kierunku Brna – to uczęszczana trasa przez wszystkich, jadących na słoneczne południe.
Most w Mszanie w końcu połączył polskie autostrady z czeskimi.
Beata Gozdur