"Nietypowe rozwiązania, ciekawa bryła oraz lokalizacja w właśnie powstającym nowym sercu miasta już teraz sprawiają, że obiekt budzi zainteresowanie najemców. W tym artykule przyjrzymy się kilku systemom, które pomagają w sprawnej realizacji konstrukcji żelbetowej tej inwestycji" - opowiada Piotr Zakrzewski, Technolog PERI Polska.
Historia okolicy
"Syberia" - taką nieoficjalną nazwę przez dziesięciolecia nosiły tereny położone wzdłuż ulicy Towarowej na odcinku od Alej Jerozolimskich do ulicy Grzybowskiej. Znajdowała się tutaj bocznica Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej oraz kilka hal do rozładunku składów towarowych, co wyjaśnia pochodzenie nazwy ulicy. Do dzisiaj zachowała się jedna z tych hal, zamieniona w połowie lat 40 na Dworzec Warszawa Główna Osobowa. W trakcie odbudowy Warszawy podjęto decyzję o rezygnacji z bocznicy kolejowej i poszerzeniu ulicy Towarowej o dotychczasowe tory postojowe. Stworzyło to możliwość połączenia ulic Kasprzaka i Prostej. W latach 60. powstało znane nam dzisiaj skrzyżowanie z wyspą centralną, torowiskiem tramwajowym i sygnalizacją świetlną nazwane rondem Ignacego Daszyńskiego. Niemal 50 lat później teren ten stał się teatrem działań dla kolejnych inwestycji, kiedy to w 2010 roku wzdłuż ulicy Prostej na odcinku na zachód od ronda rozpoczęto budowę II linii warszawskiego metra.
Budowy przy rondzie Daszyńskiego
Dzisiejsza Wola jest jedną z najprężniej rozwijających się dzielnic Warszawy. Niewątpliwym czynnikiem miastotwórczym było otwarcie w 2015 roku stacji metra Rondo Daszyńskiego. W tym samym czasie, po pięciu latach budowy, oddano do użytku kompleks wieżowców Warsaw Spire, oddalony jedynie jedną przecznicę od ronda. Z kolei w bezpośrednim sąsiedztwie skrzyżowania Towarowej i Prostej w momencie pisania tego artykułu zlokalizowanych jest aż pięć placów budowy. Powstaje tu kompleks The Warsaw HUB, który tworzą dwa 130 metrowe biurowce i 80 metrowy hotel, mające mieć bezpośrednie połączenie ze stacją metra. Tuż obok nich Karimpol Polska buduje ponad 190 metrowy wieżowiec Skyliner, po przekątnej Skanska Property Poland realizuje najwyższy budynek zespołu Generation Park- 140 metrową wieżę GY, zaś w południowo-wschodnim narożniku skrzyżowania, w miejscu dawniejszego budynku IPN trwa budowa największego z realizowanych tam obecnie obiektów- 202 metrowego biurowca Warsaw UNIT (znanego też pod wcześniejszą nazwą Spinnaker Office Tower).
Parametry budynku
Warsaw UNIT będący ósmym budynkiem w okolicy (po zespole Warsaw Spire, biurowcu Wronia 31 oraz kompleksie HUB), którego inwestorem jest belgijskie Ghelamco, będzie zdecydowanie jednym z bardziej charakterystycznych wieżowców w Warszawie.
45 kondygnacji nadziemnych, trzy poziomy podziemne, 196 metrów wysokości konstrukcyjnej i 202 metry wysokości całkowitej dadzą mu w momencie ukończenia czwartą lokatę wśród warszawskich wysokościowców. Wewnątrz podstawy o wymiarach 80 m x 55 m na pierwszych 11 poziomach zlokalizowane będą parkingi przewidziane na 450 samochodów. Budynek zaprojektowany przez Projekt-PBPA będzie oferował 57 tys. mkw powierzchni biurowej, a to oznacza, że zapewni ponad 1% całej przestrzeni biurowej dostępnej w Warszawie (5,5 mln mkw, stan na VIII 2019 r.). Jak przystało na nowopowstające biurowce Warsaw UNIT będzie mógł się poszczycić wysoką oceną efektywności Excellent w systemie certyfikacji BREEAM.
Za komunikację wewnątrz budynku odpowiadać będzie 14 wind, z czego połowa ma kursować do 29 kondygnacji, zaś pozostała część dowiezie pasażerów z parteru na kondygnacje 28-45.
Nietypowe rozwiązania
Prawdopodobnie najbardziej charakterystycznym akcentem Warsaw UNIT będzie niespotykana dotychczas w Polsce fasada kinetyczna- dziesiątki tysięcy stalowych płytek swobodnie kołyszących się przy powiewach wiatru, które tworzyć będą wrażenie falujących łusek "smoczej skóry". Jednak również z konstrukcyjnego punktu widzenia będzie się czemu przyglądać. Wprawnego obserwatora z pewnością zainteresuje brak narożnego słupa i znaczne przewieszenie obiektu nad holem głównym. Projektanci, chcąc w tym miejscu zrezygnować z bezpośredniego sprowadzania ciężaru narożnika do fundamentu, przy okazji pragnąc dodać lekkości i tak już smukłemu wnętrzu, zdecydowali się na połączenie tego "wiszącego" słupa z sąsiednim za pomocą układu tarczowego. Tarcza to masywna ściana rozpięta między dwoma słupami, rozpoczynająca się na 4. kondygnacji i ciągnąca się przez 6 kolejnych, zaprojektowana tak, by w tym obszarze przekazać całe obciążenie ze słupa w narożniku na sąsiedni. Warto mieć tutaj na uwadze fakt, że nad stropem holu znajduje się jeszcze 41 kondygnacji. Podobne rozwiązanie zastosowano w jeszcze jednym miejscu konstrukcji, jednak tam, by zachować optyczną ciągłość słupa wykonano kolumnę oddylatowaną od stropu, niepełniącą przez to żadnej roli konstrukcyjnej.
Wewnątrz budynku zaprojektowane zostały trzy trzony komunikacyjne z windami, klatkami schodowymi oraz przestrzeniami na poprowadzenie instalacji. Jednak ich rzuty nie są one identyczne na całej wysokości obiektu i na skutek zmian grubości ścian, różnych wysokości kondygnacji i zanikania szybów windowych w kilku miejscach geometria trzonów ulega zmianie. Ponadto na życzenie inwestora klatki schodowe miały zostać przygotowane w surowym betonie o parametrach architektonicznych, co oznaczało m.in. przygotowanie deskowania zapewniającego ciągłość odcisków płyt na każdej kondygnacji, niezależnie od wysokości i etapowania trzonów. Wszystkie te szczegóły musiały być ujęte przez technologów PERI w procesie przygotowywania projektu deskowania i systemów zabezpieczających tak, by niezależnie od kondygnacji można było dostosować systemy deskowania do bieżących potrzeb.
Zastosowanie systemów PERI
Proces wykonywania stropów żelbetowych zawsze rozpoczyna się od przygotowania deskowania, czyli platformy, na którą montuje się zbrojenie, a następnie betonuje. W zależności od pożądanej grubości stropu, jego geometrii, wysokości kondygnacji i oczekiwanego terminu demontażu deskowania stosować można różne systemy deskowania oraz podpór, na których się je układa. W przypadku wysokości kondygnacji do ok. siedmiu metrów zazwyczaj stosuje się pojedyncze rozsuwane podpory, zwyczajowo nazywane stemplami. Im większe obciążenie spływające ze stropu, tym więcej podpór należy użyć, lub trzeba zastosować mocniejsze. W przypadku stropów wykonywanych na wyższych wysokościach stosuje się systemy modułowe, które tworzą cztery podporowe wieże na planie prostokąta. Takimi wieżami można podpierać deskowania stropowe ponad 20 metrów nad ziemią. Biuro techniczne PERI na życzenie klienta pomaga w dobraniu optymalnego rozwiązania.
Podczas wykonywania przewieszenia nad holem głównym konieczne było zapewnienie tymczasowego podparcia, które podtrzymywałoby stropy narożnika do czasu wykonania całej ściany-tarczy i uzyskania przez nią pełnej wytrzymałości. W praktyce oznaczało to przygotowanie wysokiej na 15 metrów baterii podpór, ustawionej pod ścianą o wymiarach 22,5m x 6,0m x 0,6m, generującej obciążenie kilkunastokrotnie większe niż w klasycznym podparciu stropu. W tym celu PERI opracowało rozwiązanie bardziej optymalne, bazujące na wykorzystaniu wysokonośnych wież VST, zapewniających możliwość przeniesienia 700 kN (70 ton) obciążenia na każdy stojak. System ten jest powszechnie stosowany w budownictwie infrastrukturalnym i poza bardzo dużą nośnością cechuje się prostotą montażu oraz specjalną budową głowic, umożliwiającą ich bezproblemowe opuszczanie nawet przy maksymalnym obciążeniu. Po odpowiednim przygotowaniu podłoża, wzmocnieniu i wyrównaniu powierzchni pod stopy oraz po przygotowaniu podparcia w kondygnacjach podziemnych, mającego za zadanie sprowadzić obciążenia do płyty dennej, przystąpiono do ustawiania dwóch wież VST. Pięciotonowe segmenty montowano w poziomie na odkładzie, po czym za pomocą żurawia transportowano na miejsce docelowe. Na ośmiu głowicach ułożony został dwupoziomowy ruszt z belek HEB 400, wykonano pomosty do obsługi systemu i przygotowano poszycie ze sklejki.
Tuż obok stanęły wieże podporowe ST-100, na których ułożono dźwigarowe deskowanie stropowe MULTIFLEX, zapewniające dużą uniwersalność w doborze rozstawu podpór. To klasyczne połączenie zapewniło znaczną wygodę w przygotowywaniu skomplikowanych geometrycznie stropów na dużych wysokościach, a sam system ST-100 umożliwił bardzo szybki i prosty montaż- składa się on jedynie z czterech typów elementów. Było to istotne zwłaszcza na tej realizacji, ponieważ budowa dysponowała wyjątkowo ograniczonym placem składowym i pożądane było używanie systemów, które montowano nierzadko już w dniu dostawy. Oznaczało to, że dla zachowania ciągłości realizacji PERI musiało zapewnić sprawny łańcuch dostaw just-in-time z jednoczesnym dopasowaniem się do sytuacji na budowie. Dodatkowo przy montażach asystował technolog, który instruował pracowników i bezpośrednio nadzorował składanie wymagających większej kontroli systemów samowspinających.
W budownictwie konwencjonalnym wykonywanie stropów jest ściśle powiązane z realizacją trzonów komunikacyjnych (szyby windowe i klatki schodowe) - nie rozpoczyna się budowy pionów, jeśli nie wykonano pod nimi elementów poziomych. Technologia wykonywania trzonu z wyprzedzeniem całkowicie uniezależnia te dwa rodzaje prac i umożliwia powstawanie ścian trzonów w oderwaniu od toczących się poniżej nich prac stropowych.
ACS, czyli system samoczynnego wspinania wewnątrz trzonów, to kilka poziomów zintegrowanych ze sobą pomostów, zawieszonych na zakotwieniach osadzanych w trakcie realizacji w ścianach szybów i klatek schodowych. Pomosty te tworzą bezpieczne i wydajne środowisko do prac ciesielskich z deskowaniami ściennymi formującymi kolejne kondygnacje trzonów, a dzięki wyposażeniu we własny napęd hydrauliczny, w dużej mierze uniezależnione są od dostępności żurawi i wpływu warunków atmosferycznych. Taki kilkudziesięciotonowy, samoczynnie wznoszący się zestaw umożliwia prace przy betonowaniu, pielęgnacji, wykańczaniu ścian i montażu osprzętu dla wind, czy wstawianiu biegów schodów. Na budowie Warszaw UNIT system ACS został zaprojektowany, by umożliwić również zmianę geometrii trzonów, a dzięki zastosowaniu deskowania ściennego MAXIMO zapewnił oczekiwany przez inwestora wygląd lica betonu w klatkach schodowych. Całość robót wykonywana była tak, by pracownicy byli chronieni przed upadkiem z wysokości oraz przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych, co osiągnięto za pomocą ekranów otaczających trzon.
Podobnego rozwiązania wymaga realizacja stropów na znacznych wysokościach, z uwagi na występowanie silnych wiatrów. System paneli RCS, pokrytych blachą trapezową, umieszczonych na obwodzie budynku, skutecznie osłania pracowników trzech najwyższych kondygnacji. Osłony o wymiarach dochodzących do 10 metrów wysokości i siedmiu szerokości, po zawieszeniu na miejsce nie wymagają obsługi żurawia do przewieszania wyżej w miarę wznoszenia budynku. Komplet zakotwień i uchwytów umieszczanych w stropach zapewnia możliwość swobodnego ruchu do góry przy zastosowaniu przenośnych siłowników hydraulicznych. Dzięki systemom takim jak ACS i RCS budowy mogą bezpiecznie prowadzić prace na budynkach o dowolnej wysokości, możliwa jest redukcja liczby żurawi, skrócenie czasu realizacji zadania, a wszystko to ostatecznie przekłada się na pozytywny wynik finansowy firmy wykonawczej i wcześniejsze oddanie obiektu do użytkowania.
Źródło i zdjęcia: PERI