Jest to sytuacja, w której pracownik łączy pracę i opiekę nad dzieckiem. Pracownik może wystąpić o obniżenie etatu do wymiaru nie niższego niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy. Uprawnienie to przysługuje tylko w okresie, w którym pracownik mógłby korzystać z takiego urlopu. Pracodawca w tym wypadku ma obowiązek uwzględnić wniosek pracownika. Zatem to pracownik przez złożenie takiego wniosku faktycznie decyduje o obniżeniu swojego czasu pracy.
Wniosek powinien być złożony na dwa tygodnie przed rozpoczęciem wykonywania pracy w obniżonym wymiarze czasu. Jeżeli z wniosku wynika, że pracownik chce rozpocząć pracę w niższym wymiarze przed upływem dwóch tygodni, to pracodawca podejmuje decyzję co do terminu. Nie może jednak przesunąć daty później niż do dwóch tygodni od dnia złożenia wniosku.
Przepisy nie określają zasad rezygnacji z części etatu. Pracownik zatem tylko za zgodą pracodawcy może wrócić do pracy na cały etat wcześniej, niż wynika to z jego wniosku. Pracodawca może w tym przypadku nie zgodzić się na wcześniejszy powrót pracownika do pełnego etatu albo wyznaczyć inny termin.
Pracownik może także korzystać na przemian z urlopu wychowawczego i obniżonego wymiaru etatu. Nie może jednak robić tego równocześnie. Przepis nie określa, ile razy pracownik może wystąpić z wnioskiem o obniżenie wymiaru etatu. Ograniczeniem jest tylko wiek dziecka i maksymalny trzyletni wymiar urlopu wychowawczego.
Od dnia złożenia wniosku o obniżenie wymiaru etatu pracownik podlega ochronie przed rozwiązaniem umowy o pracę. Pracodawca nie może bowiem wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie od tego dnia do dnia powrotu pracownika do nieobniżonego wymiaru czasu pracy. Okres przysługującej ochrony nie może być jednak łącznie dłuższy niż 12 miesięcy. Pracodawca może w tym czasie rozwiązać umowę o pracę tylko w razie ogłoszenia upadłości i likwidacji firmy albo gdy zachodzą przyczyny do zwolnienia dyscyplinarnego. Jeżeli jednak wniosek o zmniejszenie wymiaru pracy złoży pracownik już po wręczeniu mu wypowiedzenia, to umowa rozwiąże się po upływie normalnego okresu wypowiedzenia.
Edyta Pisarczyk/Idziemy, 7 września 2011 r.
Autorka jest aplikantem radcowskim
