Grzyby są mało odżywcze, a układ pokarmowy dziecka nie potrafi ich strawić. Najmłodsi w ogóle więc nie powinni ich jeść. Tymczasem co roku w Polsce umierają dzieci zatrute muchomorem sromotnikowym.
Zatruć jest dużo z powodu przesądów: że grzyb przestaje być trujący po odcięciu kapelusza, że grzyby zjadane przez zwierzęta nie szkodzą ludziom, że miąższ grzybów trujących jest zawsze gorzki, że sinieją one po przekrojeniu, że gotowanie usuwa z nich truciznę lub że cebula i srebro czernieją w zetknięciu z toksyną. Wszystko to nieprawda! Najpoważniejsze zatrucia zdarzają się w rodzinach „zawodowych” grzybiarzy, którzy twierdzą, że znają wszystkie gatunki i śmiało karmią nimi nawet najmłodszych! Objawy szybkie mogą pojawić się już po półgodzinie: bole brzucha, mdłości, wymioty, biegunka. Te zatrucia dają się całkowicie wyleczyć. Objawy opóźnione – po kilkunastu godzinach, co trudniej skojarzyć z wczoraj zjedzonymi grzybami – są potencjalnie śmiertelne. Wreszcie objawy odległe – uszkodzenie i niewydolność nerek – mogą wystąpić po kilku-kilkunastu tygodniach od spożycia grzyba (np. piestrzenicy) i także mogą zakończyć się śmiercią.
Zespół sromotnikowy po spożyciu muchomora przebiega skrycie. Pierwsze objawy, wyglądające jak nieżyt żołądkowo-jelitowy z biegunką i wymiotami, widać po około 12 godz. Po kilkunastu następnych godzinach pojawia się obfita, wodnista, spieniona biegunka, po czym może nastąpić 2-6-dniowa poprawa, która sprawia, że zatruty nie zgłasza się do lekarza. Kolejne pogorszenie to niewydolność narządów, wywołana zatruciem organizmu substancjami, których uszkodzona wątroba nie może usunąć. Dołączają zaburzenia świadomości, jako efekt zatrucia mózgu i niewydolności nerek.
W leczeniu najważniejsze natychmiastowe podjęcie działań, jeszcze przed wyruszeniem do szpitala albo w drodze do niego! Przy cieniu podejrzenia zatrucia grzybami nie wolno czekać na poprawę! Jeżeli dziecko jest przytomne, należy wywołać wymioty: podać szklankę-dwie ciepłej wody do szybkiego wypicia, włożyć dwa palce do ust, ucisnąć nimi tył języka i pochylić dziecko do przodu, naciskając drugą dłonią na brzuch. Wymiociny dostarczone w torebce foliowej do szpitala umożliwiają określenie gatunku grzyba, co bardzo ułatwia leczenie i poprawia rokowanie. Bezpośrednio po wymiotach należy podać węgiel (nawet wielokrotnie, rozdrobnione tabletki z wodą), co zwiąże toksyny w przewodzie pokarmowym. Wreszcie zaaplikowanie środka przeczyszczającego (siarczanu magnezu) pomaga wydalić resztki grzybów z jelit. Nie wolno hamować wymiotów i biegunki!
Jak chronić się przed śmiertelnym zatruciem? Mieć ograniczone zaufanie do swojej wiedzy o grzybach, nie zbierać grzybów blaszkowatych i młodych owocników, łatwo mylonych z innymi, jeszcze raz ocenić zebrane grzyby przed przygotowaniem potrawy, a zanim poda się ją dziecku, dobrze się zastanowić, czy na sto procent jesteśmy pewni, że grzyb jest jadalny. W razie dzwonić do Ośrodka Toksykologii w Warszawie w Szpitalu Praskim: (22) 619 0897.
Grażyna Rybak – specjalista chorób dzieci
Idziemy nr 36 (313), 4 września 2011 r.