Zakażenia żołądkowo-jelitowe

Ocena: 0
3474
Trwa okres częstszych infekcji układu oddechowego i pokarmowego u dzieci. Objawiają się one rozmaicie: często burzliwie, ale głównie gorączką, katarem lub blokadą nosa oraz bólami głowy, brzucha i mięśni, a także wymiotami i biegunką.
Tak jak w zakażeniach żołądkowo-jelitowych, biegunką i wymiotami bardzo często objawia się zapalenie gardła. Jest to reakcja na typ drobnoustroju i podrażnienie nerwu błędnego z gardła, ucha czy żołądka. Warto pamiętać, że 90 proc. tych zakażeń to infekcje wirusowe, co oznacza dla rodziców, że dziecko nie musi być leczone antybiotykiem, by wyzdrowieć.

Powtórzę znaną informację, że antybiotyki leczą infekcje bakteryjne. W zakażeniach wirusowych zaś ważne jest leczenie przeciwzapalne, przeciwbólowe, a także niezwykle istotne u dzieci odżywianie i nawadnianie. Zdarza się bowiem często, że chore dziecko nie chce jeść, bo boli je gardło lub źle się czuje, a rodzice przez pół dnia pozwalają, by nic nie jadło, tylko spało. Organizm w tym czasie ulega znacznemu osłabieniu, a co za tym idzie, nie ma sił się bronić, wytwarzać przeciwciał ochronnych i choroba szybko się rozwija. Dziecko nawodnione, najedzone, gdy ma gorączkę obniżoną poniżej 38 st. C i jest zabezpieczone przed bólem, znacznie szybciej powraca do zdrowia, mniej cierpi, a dobry nastrój przyspiesza leczenie. Piszę o tym, by mocno podkreślić, jak wielka jest rola rodziców w podejmowaniu początkowych działań, na które lekarz nie ma wpływu, bo nie jest z dzieckiem w domu. Może za to poradzić, więc radzę dziś, jak nawadniać.

Czynimy to zawsze przy gorączce, bezpośrednio po epizodzie wymiotów lub biegunki, bo w tych sytuacjach organizm traci wodę i sole mineralne. W domu stosujemy płyny doustnie. Można je kupić gotowe w aptece bez recepty. Zawierają one sole mineralne, które trzeba uzupełniać u wymiotującego dziecka. Zaliczamy do nich: Gastrolit, Orsalit ORS-200 lub Floridral, które po rozpuszczeniu w chłodnej wodzie lub osłodzonej glukozą herbacie podajemy do picia.

Ważne jest pojenie powoli, łyżeczkami, czyli w małych porcjach co kilka minut. Unikamy podawania dużych ilości na raz, bo może to nasilić wymioty, a więc spowodować jeszcze większą stratę płynów. Kwaśny smak (dodatek soku cytryny, kropli witaminy C) zmniejsza nieznacznie odruch wymiotny i mdłości.

Nawadnianie prowadzimy przez kilka godzin do czasu konsultacji z lekarzem. Ważną częścią postępowania jest także dieta uzupełniająca kalorie. Dzieciom odmawiającym (ze względu na smak) przyjmowania płynów można podać półpłynne produkty zawierające dużo potasu: kisiel z bananem, ziemniaki, gotowany pomidor z dodatkiem ryżu i marchwianki.

Bóle brzucha towarzyszące wymiotom można złagodzić podając kleik ryżowy lub siemię lnu w formie kisielu oraz herbatę z lipy. Gorączkę powyżej 38 st. C zawsze obniżamy, by dziecko lepiej się czuło i nie traciło wody. Obniżamy przede wszystkim podawanym doustnie paracetamolem, który nie podrażnia żołądka i jelit, nie obciąża nerek.

Zachęcam rodziców do tego wstępnego leczenia, bo ono faktycznie przyspieszy powrót dzieci do zdrowia.


Grażyna Rybak – specjalista chorób dzieci
Idziemy nr 47 (324), 20 listopada 2011 r.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: