Nadmiar cukru w diecie dziecka jest zdecydowanie szkodliwy. Skutki, np. w postaci masywnej próchnicy zębów mlecznych oraz zaburzeń apetytu na inne składniki, szybko się uwidaczniają.
Zła dieta w dzieciństwie zwiększa ryzyko chorób wieku dorosłego: otyłości, cukrzycy i miażdżycy, oraz prowadzi do zaburzeń metabolicznych. Jest to oczywiste dla wszystkich. Już mniej oczywiste jest to, że do tej szkody prowadzi nagminne kupowanie dzieciom batoników i słodkich kanapek, wody smakowej (ona także jest z cukrem), soków lub coli zamiast drugiego śniadania do szkoły. Zwykłe batoniki i ciasteczka śniadaniowe sprzedawane w supermarketach mogą zawierać nawet cztery łyżeczki cukru!
Dlaczego dzieci tak chętnie jedzą słodycze? Ponieważ dostarczają im one przyjemności. Za to odczucie odpowiada dopamina – wytwarzana w mózgu i zwana „hormonem szczęścia”, pełni rolę „przekaźnika przyjemności”. Odgrywa bardzo ważną rolę w kontrolowaniu emocji, nastroju, radzeniu sobie ze stresem, w stanach nasileniu lęku i w możliwości snu. Poziom dopaminy wpływa na wzrost umiejętności podejmowania decyzji oraz opanowania pragnień. Dopamina jest więc ważna i jej wysoki poziom działa korzystnie na rozwój umiejętności społecznych.
Słodycze, niestety, zwiększają wydzielanie dopaminy w mózgu, dostarczając wielkiej przyjemności jedzącemu. Organizm człowieka ma receptory smaków, które pozwalają rozpoznawać pożywienie zawierające korzystne substancje odżywcze. Smak słodki jest charakterystyczny dla produktów bogatych w węglowodany i aminokwasy, a te zapewniają energię i umożliwiają budowę białek oraz wzrost. Dzięki takiej diecie organizm zapewnia sobie szansę na przetrwanie. Dopamina jest odpowiedzialna za napęd ruchowy, koordynację oraz napięcie mięśni (np. w chorobie Parkinsona występuje niedobór dopaminy). Z badań wynika, że wiek, otyłość i dopamina jako hormon przyjemności i nagrody mają wpływ na wzmożone wybieranie słodkich produktów.
U dzieci mamy mniej receptorów dopaminy w strukturze mózgu zwanej ciałem prążkowanym, co jest kluczowe dla układu nagrody. Odkryto, że im młodszy wiek i mniejsza liczba receptorów dopaminy, tym bardziej osoba preferuje słodkie produkty. Tak jest u osób o normalnej tuszy. Jednak u osób otyłych jest inaczej. Naukowcy dowiedli, że układ nagrody w mózgu i uczucie szczęścia zależne od dopaminy działają inaczej u dzieci z nadwagą i otyłych, niż u osób szczupłych.
Okazuje się, że nadmiar tkanki tłuszczowej może wpływać na metabolizm pokarmu oraz na to, w jaki sposób mózg odczuwa nagrodę. Na przykład działanie kokainy polega na stymulowaniu wydzielania dopaminy w mózgu. Odstawienie tej substancji narkotycznej wywołuje patologiczne obniżenie stężenia dopaminy w mózgu, co objawia się zaburzeniami nastroju, drażliwością oraz objawami głodu narkotykowego. Podobnie może być u dzieci otyłych. Ratunkiem jest nawyk jedzenia mniej słodkiego.
Grażyna Rybak |