Nie można zaprzeczyć, że piwo pite okazjonalnie przez dorosłych ma pewne walory zdrowotne ze względu na zawartość chmielu.
Działa rozkurczowo na układ moczowy, łagodzi skurcze pęcherza moczowego, nasila pracę nerek (badania z Finlandii). Napój ma działanie moczopędne, co zmniejsza ryzyko wystąpienia kamieni nerkowych i ułatwia wydalenie istniejących drobnych złogów istniejącego piasku. Chmiel zawiera 8-12 proc. żywic: humuliny i lupuliny, które działają silnie bakteriobójczo, w tym na prątki gruźlicy ludzkiej (gruźlica u piwoszy występuje rzadko) oraz przeciwnowotworowo. Chmiel działa uspokajająco i pobudza apetyt. Pomaga przy braku apetytu i przy zaburzeniach przemiany materii dzięki witaminie B1. Piwo zawiera też sole mineralne, potas, fosfor, magnez, wapń i sód oraz witaminy z grupy B: B2, PP oraz B12. Dostarcza też organizmowi sporo kalorii.
Najistotniejsze jednak jest to, że piwo to nie jest zwykły napój – bo zawiera alkohol i uzależnia. Wiadomo, że 250 ml piwa 5 proc. wprowadza do organizmu taką samą ilość alkoholu, co mały kieliszek 30 ml wódki o mocy 40 proc. Już 3-4 piwa pite codziennie to nasilone ryzyko uzależnienia i wejścia w alkoholizm.
Problem jest bagatelizowany przez młodzież, a picie piwa stało się niestety powszechnym zwyczajem. Produkt wszędzie jest reklamowany jako korzystny. Młodzież chętnie sięga po piwo, bo alkohol działa uśmierzająco na ból i kojąco na nerwy, wywołuje chwilowe odprężenie, ułatwia kontakt z rówieśnikami i uwalnia od myślenia o problemach. Wpływ alkoholu na ośrodkowy układ nerwowy jest jednak niekorzystny, co objawia się narastającą po piwie większą „nerwowością”.
Stres, nadmiar wydarzeń wpływa na zaburzenia snu, stąd chętnie pije się piwo przed snem. Wtedy zaśnięcie jest skutkiem toksycznego działania alkoholu na mózg. Sen po piwie nie jest zatem naturalny (fizjologiczny) i dlatego człowiek nie wypoczywa po piciu odpowiednio.
Trudno uwierzyć w dane, ale zaledwie 3-5 proc. wszystkich alkoholików to osoby z tzw. marginesu. Większość, czyli ponad 95 proc., to osoby z przekroju całego społeczeństwa, w tym prawnicy, lekarze, inżynierowie, którzy zaczęli niewinnie w młodości. Ludźmi uzależnionymi od alkoholu są przeważnie osoby normalnie pracujące, posiadające rodziny.
Picie wieczorem czy w nocy piwa może uniemożliwić prowadzenie samochodu rano, zaburza refleks, czas reakcji i ocenę sytuacji na drodze. Stężenie alkoholu we krwi zależy od ilości spożytego alkoholu, ciężaru ciała i płci osoby pijącej oraz od czasu, jaki upłynął od spożycia alkoholu. Wątroba metabolizuje alkohol ze stałą prędkością i u kobiet wynosi ona ok. 8-10 g na godzinę, a u mężczyzn 10-12 g na godzinę. Sen nie wpływa na proces metabolizowania piwa. Picie kawy, choć poprawia stan umysłu i samopoczucia, nie wpływa na poziom stężenia alkoholu we krwi i wydychanym powietrzu. Może to wywoływać mylne, subiektywne wrażenie bycia już zupełnie trzeźwym po nocnej zabawie z piwem.
Grażyna Rybak |