Na ogół nie potrafimy zidentyfikować jednej pewnej przyczyny wyzwalającej powstanie lęku. Może być ona natury psychologicznej albo biologicznej.
Przeczuwamy jej istnienie podświadomie wtedy, gdy mamy do czynienia z przyczyną zakorzenioną w psychice, czyli w naszych myślach oraz emocjach. Do psychologicznych przyczyn powstawania lęku zaliczyć należy czynniki społecznościowe i kulturowe – czyli sposób, w jaki zostaliśmy wychowani – i styl życia, oraz sytuacyjne. Chodzi tu o subiektywne postrzeganie i adekwatne do tego przeżywanie codziennego stresu jako takiego, który przekracza nasze możliwości adaptacyjne. Przyczyny biologiczne powstawania lęku to samoczynne pobudzenie określonych struktur mózgu, niektóre choroby (kardiologiczne, endokrynne) i substancje (również niektóre leki).
Czasem utożsamiamy lęk ze strachem, choć podobieństwo jest tylko pozorne. W gruncie rzeczy te dwa stany całkowicie się różnią. Strach jest zjawiskiem znanym każdemu, adekwatnym do obiektywnie zaistniałej sytuacji, w której wszyscy reagujemy podobnie w zależności od stopnia zagrożenia i oceny własnych możliwości. Lęk natomiast jest indywidualną reakcją emocjonalną na subiektywne, wyobrażone zagrożenie. Może trwać krótko i/lub być względnie trwałą predyspozycją osobowości do reagowania podwyższoną lękliwością. Przejawia się najczęściej w relacji między poszczególnymi osobami, z których każda wydaje się samotną wyspą zarówno jeśli chodzi o przedmiot lęku, jak i stopień nasilenia reakcji.
Lęk jest nieprzewidywalny i z punktu widzenia drugiego człowieka, czyli tzw. logiki zewnętrznej, nieproporcjonalny i irracjonalny. Nie jest podatny na argument typu „nie bój się, przecież nie ma czego”. Problem w tym, że osoba przeżywająca lęk w swoim odczuciu wie, że „ma czego” się bać. Mało tego: ma ku temu bardzo ważny powód. Lęk charakteryzuje uporczywe trwanie, tendencja do udzielania się innym i przykre zabarwienie uczuciowe z niezdolnością do cieszenia się, a niekiedy z gwałtownymi wybuchami gniewu. W sferze poznawczej przejawia się zaburzeniem pamięci, uwagi i spostrzegania, które w stanie silnego lęku może być zawężone. Skutkiem są liczne zniekształcenia poznawcze, tzw. błędy logiczne w myśleniu, i niezrozumiałe niekiedy dla postronnego obserwatora, „dziwne” zachowania. Antoni Kępiński, niekwestionowany autorytet w dziedzinie psychiatrii, uważał, że lęk jest osiowym objawem wszystkich zaburzeń psychicznych – nerwic, problemów osobowościowych, uzależnień i psychoz.
Lęk, podobnie jak ból, ma też znaczenie pozytywne. Stanowi rodzaj systemu alarmowego, który informuje nas o istnieniu niepokojącego procesu chorobowego. Zwany jest często bólem psychicznym. Pełni zarazem funkcję adaptacyjno-motywacyjną, pobudzając do działania w celu zredukowania zagrożenia.
Ból i lęk nieleczone działają destrukcyjnie. Jeżeli nie będziemy poszukiwać przyczyn i leczyć tylko objawy (za pomocą leków przeciwbólowych, przeciwlękowych), może dojść do ciężkich, inwalidyzujących chorób.
Beata Janke-Klimaszewska - psychiatra, psychoterapeuta |