Dzieci są śmiałe, a czasem nadmiernie śmiałe w nawiązywaniu relacji ze zwierzętami. Z tego powodu mogą, niestety, doznać nieoczekiwanego pogryzienia – nawet przez znanego psa domowego. Co trzeba wiedzieć i co wtedy robić?
Pominę rzadkie sytuacje ciężkich zranień, zwłaszcza twarzy i szyi, gdy pokaleczony malec krwawi lub traci przytomność – wtedy zawsze wymaga natychmiastowej interwencji pogotowia ratunkowego. Pozornie niegroźne ugryzienia w trakcie zabawy zdarzają się natomiast najczęściej.Rany po zębach psa zawsze są mnogie i wnikają na różną głębokość. Są brudne, ponieważ zawierają drobnoustroje psiej śliny. Rany zadane pazurami oraz kłami są małej średnicy, są zaś bardzo głębokie, niekiedy aż do kości stawu, co ułatwia rozwój zakażenia tkanek, które objawi się dopiero po kilku dniach. Od razu ranę trzeba zdezynfekować wodą utlenioną lub Oktaniseptem. Każde ugryzienie powinien obejrzeć lekarz. Płytkie i szerokie rany szarpane, płatowe u małych dzieci, są trudnym problemem chirurgicznym do leczenia i szycia. Podanie antybiotyku osłonowego stosuje się w głębokich ranach i tych, które gorzej wyglądają następnego dnia.
Ważne jest zapobieganie tężcowi. Bakterie tej śmiertelnej choroby pies może nosić w ślinie. Gdy mamy kartę szczepień dziecka, podjęcie decyzji jest proste. Sprawdzamy liczbę otrzymanych dawek szczepionek z komponentem tężca (szczepienie skojarzone 6- lub 5-walentne, typu DTP) i liczymy, czy od ostatniej dawki nie minęło 5 lat. Jeśli dziecko, jako niemowlę, otrzymało podstawowe 3 dawki szczepionki – jest zabezpieczone do 6. roku życia i nie wymaga doszczepienia. Przy rozległych ranach, zwłaszcza głowy, rozważamy szczepienie indywidualnie.
Istotna jest też ochrona przed wścieklizną, zwłaszcza przy pogryzieniach przez obcego, przypadkowego psa. Można realizować to jedynie przy oddziałach zakaźnych, gdzie jest dostępna immunoglobulina do przeprowadzenia profilaktyki bierno-czynnej. Informacji o organizacji szczepień w regionie i występowaniu wścieklizny powinna udzielać powiatowa stacja Sanepid. Szczepienie jest powszechnie nadużywane z powodu niemożności ustalenia „adresu” psa, braku dowodu zaszczepienia psa przeciw wściekliźnie oraz żądania przez opiekuna dziecka, by przeprowadzić szczepienia. Prowadzenie szczepień utrudnia również 15-dniowa obserwacja weterynaryjna, podczas gdy 4. dawkę szczepionki planowo podaje się w 14. dniu po zdarzeniu. Jeżeli lekarz weterynarz nie wyda pisemnego orzeczenia o stanie zdrowia psa po zdarzeniu oraz po 15 dniach obserwacji, to podejmowanie decyzji na podstawie tylko ustnego przekazu rodziców przerzuca odpowiedzialność na lekarzy prowadzących szczepienie. To sprawia, że uznają, że bezpieczniej będzie zaszczepić. Najbezpieczniej jednak jest nauczyć dziecko ograniczonego zaufania do psa. Dziecko musi wiedzieć, że nawet domowe zwierzęta są nieprzewidywalne.
Grażyna Rybak |