Toksokaroza to odzwierzęca choroba brudnych rąk, inaczej zwana glistnicą. Zakażenie możliwe jest przez kontakt z glebą, pokarmem, zwierzęcymi odchodami.
Aż 65 proc. chorych to dzieci z miast, w 40 proc. mające w domu psa lub kota. Najczęściej dzieci zarażają się podczas zabawy ze zwierzętami lub w piasku. Jaja glisty psiej i kociej obecne są w 10-50 proc. piaskownic, parków i plaż Polski. Mogą zarażać 10 lat. Trafiają do gleby z odchodami psa czy kota. Tam dzielą się do zarodka i wytworzenia zakaźnej larwy. Jajo staje się inwazyjne po 1-2 tyg. Samice w jelicie psa lub kota wydalają dziennie powyżej 200 tys. jaj. Dziecko wkłada brudne paluszki do buzi, a wraz z nimi jaja, z których wykluwają się larwy o wielkości 0,4 mm. Przedostają się one przez ściany jelita do krwi i narządów. W tkankach powodują odczyn zapalny i ich niszczenie Większa część larw zatrzymuje się w wątrobie, gdzie ginie. Czasem dochodzi do dalszej ich wędrówki do tkanki płucnej, mózgu, a nawet oka. Są trzy postaci choroby: trzewna (larwy w wątrobie), oczna (larwy w oku) i neurotoksokaroza (larwy w mózgu). Toksokaroza w większości przypadków przebiega bezobjawowo. Jedynym wskaźnikiem inwazji larw może być eozynofilia – podwyższona liczba białych krwinek kwasochłonnych. Mają one zdolność do zabijania pasożytów tkankowych, więc ich liczba w infekcji wzrasta do 40-50% (norma 1-5%). Rozpoznanie jest trudne. Może nie być objawów klinicznych. Może też wystąpić triada: powiększenie wątroby, eozynofilia, hipergammaglobulinemia. Bardzo wysoka eozynofilia może utrzymywać się przez wiele miesięcy, nawet jeśli przebieg choroby jest bezobjawowy. W diagnostyce pomagają badania serologiczne (testy ELISA), rentgen płuc, USG lub tomografia komputerowa zajętych narządów.
Objawy w toksokarozie zależą od umiejscowienia się larw. U dzieci często występują nawracające zapalenia płuc, kaszel i duszność, objawy alergii, ataki astmy. W postaci ocznej pogarsza się widzenie, są zmiany w oku. Neurotoksokaroza przebiega z zapaleniem mózgu i drgawkami. Przy uogólnionej inwazji larw u dziecka pojawia się temperatura powyżej 39 °C, osłabienie, leukocytoza, powiększenie wątroby, wzrost stężenia immunoglobulin klasy IgG, IgM, IgE, nudności, bol brzucha.
Leczenie powinno odbywać się w specjalistycznych ośrodkach, jak np. Instytut Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych w Warszawie. Im wcześniej chorobę rozpoznamy, tym szybciej można leczyć preparatami zabijającymi żywe larwy, które dostały się do tkanek. Leczenie jest długotrwałe. Późne jego rozpoczęcie może spowodować uszkodzenie narządów, a nawet utratę wzroku.
Chorobie tej jest znacznie łatwiej zapobiec, niż ją wyleczyć. Dzieci są mniej odporne niż dorośli, dlatego tak ważne jest, by myły ręce po powrocie do domu, przed jedzeniem, po zabawie z psem, nie brały do ust piasku i nie jadły nic, co spadło na ziemię. Należy odrobaczać regularnie domowe zwierzęta: psy co najmniej raz na rok, szczeniaki cztery razy rocznie. Trzeba zabraniać dzieciom zabaw z nieznanymi psami i kotami. Konieczna jest ochrona placów zabaw przed zanieczyszczeniem odchodami zwierząt i okresowa wymiana piasku w piaskownicach. Dzieciom należy często obcinać paznokcie. Trzeba także zawsze myć jarzyny i owoce ciepłą wodą.
Grażyna Rybak
Specjalista chorób dzieci
Idziemy nr 38 (315), 18 września 2011 r.