Badania wskazują na powszechność picia alkoholu w ciąży przez około 30 proc. kobiet.
Z tego około 0,5 proc. pije codziennie, 4-5 proc. 1-2 razy w tygodniu, kolejne 10 proc. 1-2 razy w miesiącu, a pozostałe kilka razy w czasie trwania ciąży. Od roku 1973 upowszechniana jest w świecie wiedza o Płodowym Zespole Alkoholowym FAS, który jest stanem chorobowym wynikającym z działania etanolu na płód. Płodowy Zespół Alkoholowy, czyli najcięższa forma uszkodzenia płodu, stanowi 10 proc. wszystkich zaburzeń rozwojowych wynikających z działania alkoholu, noszących nazwę Spektrum Alkoholowych Uszkodzeń Płodu (FASD). Światowy Dzień FAS (Fetal Alcohol Syndrome – Płodowego Zespołu Alkoholowego) obchodzony jest 9 września o godzinie 9.09. Symboliczna dziewiątka odnosi się do dziewięciu miesięcy ciąży. Aby rozpoznać FAS, należy potwierdzić spożywanie przez matkę alkoholu w ciąży, a w badaniu lekarskim dziecka stwierdzić kilka objawów charakterystycznych. Należą do nich w szczególności: niska waga urodzeniowa, niskorosłość, małogłowie i specyficzne cechy budowy twarzy, określane jako dysmorfie. Małe, szeroko rozstawione oczy, krótki, zadarty nos, spłycenie rynienki podnosowej i cienka górna warga dają razem charakterystyczny wygląd twarzy. Jednak najbardziej istotne są zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego. Dzieci z FAS wymagają ciągłej troski, ingerencji opiekunów, tworzenia warunków do nauki uwzględniających ich ograniczenia zmysłowe, zdrowotne, problemy opiekuńczo-wychowawcze.
Czas obalić liczne mity – np. mit ochronnego działania łożyska. Łożysko nie stanowi żadnej bariery dla etanolu, którego stężenie we krwi dziecka jest takie samo jak u matki. Drugim mitem jest przekonanie o dobrodziejstwach dla zdrowia matki wynikających z picia czerwonego wina. Nie ma ono żadnego korzystnego wpływu na wskaźniki krwi matki. Trzecim mitem jest przekonanie o korzystnym wpływie picia piwa na czynność gruczołu piersiowego i laktację. Takie przekonania mieszczą się raczej w kręgu zabobonów niż współczesnej wiedzy.
Często stawia się pytanie, dlaczego instynkt macierzyński nie prowadzi do rezygnacji z picia w trosce o dziecko i jego rozwój. Odpowiedzi zapewne jest kilka. Pewna grupa kobiet jest uzależniona od alkoholu, są one dramatycznie chore i wymagają pomocy, terapii i zrozumienia. Kolejna grupa to kobiety pijące nadmiernie, „rozrywkowo”, niedojrzałe, niedoświadczające jeszcze dotkliwych skutków nadmiernego picia. Uszkodzenie dziecka lub niedonoszenie ciąży będą tym pierwszym skutkiem. Wreszcie istnieje grupa kobiet, która poczęcie, ciążę, macierzyństwo traktuje jako problem, nieszczęście, porażkę, zagrożenie dla przebiegu nauki, kariery, sytuacji materialnej. Te przyszłe matki dystansują się wobec dziecka, a alkohol pełni funkcję swoistego tłumika przykrych emocji. Niestety, wciąż nie brak kobiet w ciąży, które sięgają po kieliszek albo puszkę piwa, nie traktując poważnie informacji o zagrożeniu zdrowia dziecka.
lek. med. Krzyszfof Liszcz - psychiatra
Idziemy nr 37 (314), 11 września 2011 r.