Wstyd za rodziców

Ocena: 0
2434
Dziecko ma prawo zwrócić uwagę rodzicom, ale z należną kulturą. Powinno zachować pełny szacunek wobec mamy i taty czy obojga rodziców, ale nie zgadzać się na grzech - pisze ks. Marek Kruszewski.
W naszej rodzinie jest dużo zamętu, bo nikt nikogo nie przeprosi, nikt nikomu nie zwraca uwagi. I zło się ciągnie z pokolenia na pokolenie. Czwarte przykazanie mówi, aby szanować rodziców. Czy można zwrócić uwagę moim rodzicom – i jak? Bo jeśli nic nie powiem, to znaczy, że akceptuję ich grzechy i nie mam nic przeciwko ich złemu zachowaniu.

Dziękuję za Pański list. Kapitalnie zauważa Pan sprawy ważne, lecz dość powszechnie pomijane. Gratuluję uważności.

Dziecko ma szczególne prawo przykrywania nagości swoich rodziców. Jak biblijny Sem i Jafed przykryli nagość pijanego Noego, tak dziecko powinno tłumaczyć zachowanie swoich rodziców na plus. Inaczej mówiąc, dziecko w tym sądzie nie ma być oskarżycielem, ale obrońcą. Nie zmienia to jednak faktu, że pewne grzechy rodziców nasuwają się z oczywistością.

Czy więc można upominać rodziców? Tak. Dziecko ma prawo zwrócić uwagę rodzicom, ale z należną kulturą. Powinno zachować pełny szacunek wobec mamy i taty czy obojga rodziców, ale nie zgadzać się na grzech.

Warto, aby dziecko dostrzegające grzech swoich rodziców powiedziało to najpierw przed Bogiem. Wolno jest w osobistej modlitwie wyznawać Miłosiernemu Bogu grzechy rodziców i przepraszać za nie. Jeśli w rodzinie pojawiają się trudności przypominające przekleństwa, dziecko ma prawo pomodlić się za ukryte grzechy swojej rodziny. Nie musi ich dochodzić. Ważne jest nie tyle poznanie tajemnic rodziny, co modlitwa wstawiennicza za słabych członków wspólnoty rodzinnej. Bywają osoby, które mają swoje powołanie do pokuty za grzechy rodziny. Z tym że takie powołanie można jedynie rozeznać jako własne. Nie powinno się takiej ekspiacji wybierać samemu, zwłaszcza pod wpływem emocji. Bóg chce, żeby za nim iść z miłości, a nie dlatego, że ma się wyrzuty sumienia z powodu grzechów rodziny.

Tak jak dziedziczymy po rodzinie majątek razem z długami, tak dziedziczymy błogosławieństwa i przekleństwa dźwigane przez naszą rodzinę. Dziedzic majątku na miarę swoich możliwości powinien podjąć niekiedy zadośćuczynienie, czyli uczynki sprawiedliwości wobec osób, które mogło skrzywdzić postępowanie rodziców. W ten sposób łagodzi rodzicom cierpienia czyśćca. Niekiedy trzeba przeprosić w imieniu rodziców kogoś. Warto to zrobić np. na ich pogrzebie. Warto spróbować pogodzić dwa obowiązki: zachowania dobrego imienia rodziców i zachowania prawdy.


Zajrzyj na blog ks. Marka Kruszewskiego!


ks. Marek Kruszewski
xmarekk(at)o2.pl
Idziemy nr 13 (342), 25 marca 2012 r.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: