Ostatecznie cenę za korupcję płacą ubodzy. To oni będą na końcu wszelkich kolejek, bez należytej ochrony społecznej. Korupcja niszczy wszystkie strefy życia publicznego. Spada poziom etyki. Wygrywa brak honoru.
Chodzi mi o łapówki. Mam pracę, w której niemożliwe jest niedawanie łapówek. Jeśli ich nie dam, moja firma straci klientów i upadnie, a wcześniej ja stracę pracę. A niestety, nie mam wyboru: jestem frankowiczem, nawet sprzedanie mieszkania nie spłaci moich długów. I co mogę zrobić?
Każdy w życiu dokonuje wyborów albo kieruje się uczuciami i racjonalizuje to, za czym poszedł instynktownie. Znalazł się Pan w zawikłanej sytuacji moralnej. W jaki sposób doszło do tego, że znalazł się Pan w kombinującej firmie? Chrześcijanin nie powinien decydować się na zatrudnienie w instytucji prowadzącej działalność niezgodną z Dekalogiem. Rozumiem, że w Pana konkretnej sytuacji życiowej trudno radykalnie przejść do całkowitej uczciwości. Może to wymagać długiego czasu, aby się przekwalifikować, zmienić pracę i stopniowo dążyć do coraz większej uczciwości.
Ludzie dający łapówki są przekonani, że żyją w niesprawiedliwym świecie, w którym zwyciężają cwaniacy. Uczciwi i kompetentni muszą być geniuszami, żeby w tym świecie utrzymać dobrą pracę. Tymczasem korupcja wiąże się z lekceważeniem prawa Bożego i ludzkiego. Prowadzi ludzi do manipulowania innymi, do bezkarnego bogacenia się kosztem innych, do braku zaufania do instytucji i wymiaru sprawiedliwości, a w rezultacie do zadłużania państwa. Ktoś musi przegrać, żebym ja mógł wygrać. Bogate firmy poradzą sobie, kupując inne zamówienie.
Ostatecznie cenę za korupcję płacą ubodzy. To oni będą na końcu wszelkich kolejek, bez należytej ochrony społecznej. Korupcja niszczy wszystkie strefy życia publicznego. Spada poziom etyki. Wygrywa brak honoru. Preferowane jest cwaniactwo, przebojowe chamstwo. Destabilizuje się w konsekwencji sytuacja gospodarcza i polityczna kraju. Niektóre kraje, jak Nigeria czy Sierra Leone, mając ogromne bogactwa naturalne, sprzedając naftę i diamenty, mają coraz niższe dochody – co ilustruje skutki korupcji.
Na dłuższą metę doradzam Panu, żeby szukać nowej pracy. Przestawanie z ludźmi nieuczciwymi, mimo ich dobrych chęci, psuje nasze dusze. Długi czas pracy w nieuczciwej firmie doprowadzi zapewne do coraz mniej jasnych moralnie wyborów. Przestajemy wtedy być jednoznaczni w życiu osobistym i rodzinnym.
Proszę przygotować zawodowy plan B. Niech Bóg będzie dla Pana gwarantem bezpieczeństwa. Kto chodzi Jego drogami, nie zazna biedy.
ks. Marek Kuszewski |