Po przypomnieniu sobie znaczenia sakramentu Eucharystii warto uporządkować podstawowe wiadomości o sakramencie bierzmowania.
Chrzest, bierzmowanie i Eucharystia stanowią grupę sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. To znaczy wtajemniczają i włączają do pełnej wspólnoty z Kościołem. Ponadto są znakami maksymalnego otwarcia człowieka na nadprzyrodzone życie i Królestwo Boże. Natomiast bierzmowanie z chrztem i kapłaństwem stanowią triadę sakramentów, które można przyjmować tylko raz w życiu. Wspomnijmy przyjęty przed laty sakrament bierzmowania. Wydaje się, że to najbardziej niedoceniany i lekceważony sakrament. Gdzie on miał miejsce, w jakim kościele, kiedy? Czy znasz datę swojego bierzmowania? Jaki biskup udzielił Ci tego sakramentu? Jaki kapłan, siostra lub katechetka do niego przygotowali? Kto był świadkiem Twojego bierzmowania? Czy modlę się w intencji tych osób? Jakie imię wybrałeś/-aś wtedy? Kim dziś jest dla Ciebie ten patron lub patronka?
Zdecydowana większość z nas ma już za sobą przyjęcie tego sakramentu. Ale wspomnienia czy pamiątki z nim związane nie są tak widowiskowe, jak te z I Komunii czy ślubu. Pewnie nie ma zdjęć, filmów, obrazka na ścianie, licznych prezentów. Młody człowiek mówi o bierzmowaniu, że „się przyda”. Nie wie jeszcze, do czego, ale tak na wszelki wypadek, na zasadzie: jak w dzieciństwie trzeba mieć szczepienia, tak w młodości prawo jazdy i bierzmowanie. Po prostu „trzeba to mieć”! Taka jest „katecheza świata”.
Ale od początku. Samo słowo „bierzmowanie” pochodzi z języka staropolskiego, w którym „bierzmo” oznacza jedną z głównych belek podtrzymującą drewniany dach domu. W tym kontekście chodzi więc o podtrzymanie, wsparcie. Język łaciński opisuje ten sakrament słowem „confirmatio”, czyli „umocnienie”. Termin łaciński podkreśla związek z chrztem, bo przedrostek „con-” sugeruje utrwalenie czegoś, co się posiada. Bierzmowanie jest więc sakramentem bliskim, ale różnym od chrztu, m.in. przez inny sposób udzielania, wyodrębnioną osobę szafarza (to ten, który go udziela), a w Kościele rzymskokatolickim przyjętą zasadę przyjmowania go w odstępie co najmniej kilku lat od chrztu.
Historia liturgii uczy, że dawno temu bierzmowano przez „nakładanie, czyli położenie rąk”. Ten zewnętrzny gest jest znakiem przekazywania duchowego daru, mocy i określonych uprawnień. Obecnie ten sakrament sprawowany jest przez namaszczenie. Ten z kolei znak mówi o obfitości dóbr zapewniających pomyślność, ale też umocnienie do walki w zapasach ze światem.
ks. Jan Sawicki
|