Księża nie mają być psychologami ani psychoterapeutami, ale – dokumenty kościelne stwierdzają to wyraźnie – powinni korzystać z owoców zdrowej psychologii.
W naszej parafii czuję się na kazaniu jak na zajęciach z psychologii. Większości znajomych bardzo się to podoba, ale dotyczy to tej większości, która nie przystępuje do Komunii Świętej. Według mnie niknie wykład biblijny i teologiczny na rzecz wiedzy świeckiej. Czy księża, głosząc Słowo Boże, powinni odwoływać się do wiedzy psychologicznej?
Homilia jako wyjaśnianie Słowa Bożego posiada istotnie określone ramy. Sobór Watykański II przypomniał, że nauczanie podczas Eucharystii ma być przede wszystkim chrystocentryczne, biblijne, eklezjalne, antropologiczne i liturgiczno-mistagogiczne. Chrystus ma być w centrum, ma być osią przepowiadania. Jednak brak odniesień do egzystencji człowieka byłby w homilii błędem. Księża nie mają być psychologami ani psychoterapeutami, ale – dokumenty kościelne stwierdzają to wyraźnie – powinni korzystać z owoców zdrowej psychologii. Nie ma więc wątpliwości typu: czy korzystać? Możemy jedynie się zastanawiać, „jak” i „na ile” korzystać z wiedzy psychologicznej na ambonie i w konfesjonale. Skoro odnosi Pan wrażenie, że kapłan w homilii systematycznie przeakcentowuje aspekty ludzkie kosztem przekazu teologicznego, uczciwie byłoby zwrócić duchownemu uwagę.
Błędem jest każdy redukcjonizm. Opisane przez Pana nadmierne psychologizowanie jest redukowaniem człowieka do sfery ciała i psyche, jakby nie było ducha. Ale może być i odwrotny błąd, tzw. spirytualizm. Jest to pogląd, że nawrócenie i modlitwa wystarczą, więc nie potrzeba już ani lekarza, ani stomatologa, ani terapeuty, bo Pan Bóg ci pomoże. Oczywiście, nawrócenie i modlitwa to podstawa naszego uzdrowienia. Jednak wiele osób zwyczajnie grzeszy, odkładając i lekceważąc wizyty u lekarza. Niekiedy przed realnymi problemami chcemy uciec w rozbudowaną duchowość. A ucieczki nie są dobre. Chrystus pragnie naszej wolności, a nie lęku. Nieraz za długo uciekamy przed prawdą o sobie. Prawda przychodzi przez Słowo Boże, ale może ją wypowiedzieć także drugi człowiek.
Proszę się nie gniewać, to nie jest przytyk, ale z zarzutami wobec psychologii zgłaszają się często ludzie, którzy właśnie powinni włączyć psychologię w pracę nad sobą. Psychologia zresztą psychologii nierówna. Jest wiele szkół i wielu psychologów. Wśród nich są także psycholodzy chrześcijańscy; proszę zobaczyć stronę Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich, www.spch.pl. Stowarzyszenie prowadzi ośrodki pomocy psychologicznej, studium psychoterapii i studium poradnictwa.
ks. Marek Kruszewski |