Osiem i cztery

Ocena: 0
1409
Chociaż Osiem Błogosławieństw (Mt 5,3-12) w ścisłym sensie nie należy do zbioru katechizmowych prawd wiary, jest jednak konstytucją moralności Nowego Testamentu.
Błogosławieństwa uznaje się za źródło chrześcijańskiej nadziei i optymizmu; były wiodącym tematem VII pielgrzymki apostolskiej bł. Jana Pawła II do Polski w 1999 roku. Dlatego warto przypomnieć sobie ich treść i znaczenie.

Błogosławieństwa rozpoczynają Jezusowe tzw. Kazanie na Górze (Mt 5-7). Miejscem jego wygłoszenia było jedno ze wzgórz w okolicy Kafarnaum – mierzące około 150 m wysokości, położone 3 km na zachód od Kafarnaum. Chociaż było skierowane głównie do apostołów, jednak ważnym jego słuchaczem był cały lud.

Słowo „błogosławieni” pochodzi od greckiego słowa makarioi (szczęśliwi). Mamy tu do czynienia z formą zachęty religijno-moralnej. Składa się ona z dwóch elementów: pierwszy podaje wymagania, a drugi opisuje nagrodę, jaką otrzyma zachowujący moralny postulat. Inaczej mówiąc, drugi element mówi, gdzie jest szczęście (niebo, miłosierdzie, pokój, pocieszenie, radość, oglądanie Boga), a pierwszy wymienia warunki jego osiągnięcia (ubóstwo, pokora, czystość, sprawiedliwość, miłosierdzie). Błogosławieństwa wymieniają więc różne dobra duchowe, zachęcają do ufności Bogu, wskazują drogę, motywują do szlachetnego wysiłku, przypominają charakterystykę samego Chrystusa.

Wezwania wprost wzruszają słuchacza. Domyślamy się, że Mateusz Ewangelista zmienił drugą osobę liczby mnogiej na trzecią, aby nadać trwałości przekazowi do wiernych wszystkich pokoleń. Jednak mowa bezpośrednia, tzn. w 2 os. l. mn., bardziej odpowiada pierwotnym wypowiedziom Jezusa. W pierwszym i ostatnim błogosławieństwie (Mt 5,3.10) nagrodą jest Królestwo Boże. Taki układ stanowi jakby klamrę pokazującą zewnętrznie początek i koniec tematu. Trzeba dodać, że powtarzające się jak refren słowo „błogosławieni” jest już modlitwą i przekazywaniem łask Bożych do wymienianych grup ludzi.

Warto wiedzieć, że Błogosławieństwa zapisał też Łukasz Ewangelista (Łk 6,20-26). Podaje ich jednak tylko cztery i symetrycznie uzupełnia je czterema groźbami („biada”). Błogosławieństwa przekazane przez Łukasza są mniej duchowe, bardziej konkretne, niż te Mateuszowe. Dodatkowo ich realizm wzmacniają owe przestrogi skierowane do ludzi najedzonych, bogatych, bezmyślnych. Mamy więc przeciwstawioną sytuację doczesną temu, co będzie w przyszłości.

Na obecnym etapie biblijnych badań należy przypuszczać, że Kazanie na Górze nie było tak długie jak wersja św. Mateusza ani tak krótkie, jak tekst św. Łukasza.

ks. Jan Sawicki
Idziemy nr 25 (406), 23 czerwca 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: