Nie chodzi o litery, ale o sens znaku
Obie formy są poprawne. Można napisać „K+M+B” jako pierwsze litery imion trzech Króli albo Mędrców, albo Magów, którzy zwali się Kacprem, Melchiorem i Baltazarem. Nie czcimy w ten sposób owych mężczyzn. Ogłaszamy, że jak ci trzej królowie odnaleźli Dziecię Jezus i oddali mu pokłon, tak też zrobiliśmy my. Szukaliśmy Jezusa, znaleźliśmy Go i oddaliśmy pokłon jako naszemu Królowi i Zbawicielowi. Zaznaczenie tego na drzwiach mówi wszystkim gościom, że wchodzą do domu chrześcijańskiego. Mogą tam po kolędzie zastukać księża i wszyscy potrzebujący.Zbliża się termin z problematycznym dla mnie oznaczaniem drzwi kredą. Czy jeśli zamiast napisać K+M+B napiszemy C+M+B to nie będzie to poprawne, będzie odstępstwem od tradycji polskiej?
Drugi napis, czyli C+M+B, oznacza (niech) „Chrystus mieszkanie błogosławi”, czyli po łacinie Christus Mansionem Benedicat. Nie ma bowiem imienia Cacper czy Cacperus. Po łacinie imię Kacper będzie brzmiało Gasparus i wtedy powinno być napisane G+M+B. Kiedyś w Bawarii spotkałem u sióstr zakonnych jeszcze inną formę: J+M+J (Jezus, Maryja, Józef). Z dzieciństwa pamiętam, że księża i siostry sercanki z Pniewnika oznaczali drzwi napisem C+M+B. Powstawało wrażenie, że łaciński napis jest bardziej „oświecony” albo że jest powrotem do chwalebnej tradycji chrześcijańskiej. Tymczasem oba napisy stanowią już tradycję i oba są czcigodne. A że nie jest to rzecz wagi dogmatu, pozostawiamy ten napis dowolności wierzących. Stosujemy tu katolicką zasadę: „W tym, co nakazane – posłuszeństwo; w tym, co nienakazane – wolność; a we wszystkim – miłość”.
Nie chodzi bowiem o litery, ale o sens znaku. Jeden i drugi napis stanowi prośbę o błogosławieństwo Boże. Jeden i drugi stanowi przyznanie się do Jezusa. Jeden i drugi napis stanowi swoiste zobowiązanie do godnego życia. Jeden i drugi napis ukrywa naszą nadzieję, że kiedy będzie przechodził koło naszych drzwi anioł śmierci, to widząc chrześcijański napis, pójdzie sobie dalej.
Myślę, że w dzisiejszych czasach sekularyzacji i ukrywania się ze swoją wiarą jakikolwiek chrześcijański napis na drzwiach jest Panu Bogu bardzo miły. Ludzie przyznający się do Jezusa przed innymi ludźmi mogą liczyć na to, że i On przyzna się do nich, gdy przyjdzie w Dzień Ostateczny.
ks. Marek Kruszewski |