Niekiedy jako rodzice zapominamy, że kiedyś też chodziliśmy na młodzieżowe imprezy. Ja chodziłem.
Dyskoteki, zabawy, prywatki nie są same w sobie złe. Nie przesadzajmy z potępianiem. Niekiedy jako rodzice zapominamy, że kiedyś też chodziliśmy na młodzieżowe imprezy. Ja chodziłem. Sam organizowałem z przyjaciółmi bardzo przyzwoite dyskoteki w Węgrowie. Zdarzyło mi się też być na kilku weselach, z których wróciłem rozbawiony i zadowolony. Sporo osób poznało swoje „drugie połowy” na dyskotekach czy weselach.Kłócę się z córką, która chodzi na dyskoteki. Tam są narkotyki, tabletki gwałtu… Córka jest pełnoletnia, ale mieszkamy pod jednym dachem. Chyba mam prawo wymagać od niej, żeby tam nie chodziła?
Podobnie jak Pani mam jednak wrażenie, że na współczesnych dyskotekach jest więcej zła niż dobra. Kiedyś w Wielkim Poście, w piątek, musiałem przejść przez salę dużej dyskoteki. Zachowania jej uczestników pijących alkohol były dla mnie przygnębiające. Na pewno bym nie chciał, żeby moje dziecko tam się bawiło.
Zgadzam się z Pani intuicją: Skoro córka jest na Pani utrzymaniu i mieszkacie w jednym domu, powinna uszanować Pani oczekiwania wobec niej. Posłuszeństwo córki powinno być jednak egzekwowane w sposób rozważny. Oznacza to puszczanie jej na imprezy młodzieżowe, ale w znanym towarzystwie, pod opieką mądrych chłopców. Dziś towarzystwo jednej koleżanki to raczej za mało. Zdarzają się nawet pobicia dziewczyn przez inne – nietrzeźwe – dziewczyny.
Warto też negocjować godzinę powrotu córki. Niepokojące jest dziś to, że młodzież wraca z imprez rano. To staje się coraz bardziej powszechne, ale nie jest normalne. Dziewięć razy może nic złego się nie wydarzyć w drodze powrotnej do domu, a za dziesiątym się wydarzy. Zwłaszcza dziewczęta narażone są na brzemienne w skutkach wydarzenia. Konsekwencje uczestniczenia w dyskotekowej imprezie, na której alkohol i swawola wyparły rozsądek, są nieprzewidywalne.
Podsumowując, myślę, że zakaz wychodzenia córki na dyskotekę nie jest konieczny. Negocjowałbym z nią jednak jasne warunki dotyczące bezpiecznego wyjścia i powrotu do domu – o ustalonej wspólnie przez was porze.
ks. Marek Kruszewski |