Leasingodawca, który posiada protokół zdawczo-odbiorczy - po zawarciu umowy leasingu oraz uregulowaniu zobowiązań wobec dostawcy zamówienia - ma prawo żądać od leasingobiorcy zapłaty rat zgodnie z harmonogramem. Natomiast obowiązkiem leasingobiorcy jest zapłata tych rat. Na tym etapie obowiązywania umowy wszystko jest w porządku, nawet w sytuacji, gdy przedmiot leasingu został dostarczony później, a przedstawiciel handlowy leasingodawcy nie był obecny przy fizycznym jego przekazaniu.
Jednak, jakie mogą być konsekwencje podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego w momencie zawarcia umowy leasingu, gdy jej przedmiot nie został jeszcze wydany?
- przede wszystkim może różni się parametrami i właściwościami, w tym numerem seryjnym, więc stanowi - w świetle prawa cywilnego - inny przedmiot, niż wynika z umowy, mimo że odpowiada on zamówieniu.
- w momencie wypowiedzenia leasingu i konieczności odbioru przedmiotu leasingobiorcy leasingodawca nie będzie mógł odebrać czy też odzyskać kwoty, jaka została za niego zapłacona - bez oświadczenia dostawcy wskazującego na prawidłowy numer seryjny czy fabryczny sprzętu leasingodawca nie ma tytułu prawnego do niego.
- leasingodawca poniesie straty z tytułu niezaspokojonego zadłużenia wynikającego z rozliczenia umowy leasingu - nierzadko okazuje się, że leasingodawcy zostają pokrzywdzeni na kwotę co najmniej 100 tys. zł.
- leasingodawca może odstąpić od umowy z dostawcą - jeżeli różnicę pomiędzy zamówionym i dostarczonym sprzętem niezwłocznie dostrzeże leasingobiorca.
- konieczne staje się złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa, w którym czynny udział brał dostawca, przedstawiciel handlowy leasingodawcy czy leasingobiorca. To działanie zainicjuje postępowanie przygotowawcze, w którego toku możliwe będzie wyjaśnienie czy zamówiony jako przedmiot leasingu sprzęt istniał, czy znajdował się w posiadaniu dostawcy, jaką przedstawiał wartość oraz jaka jest wartość dostarczonego sprzętu oraz kto ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie leasingodawcy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Autorem artykułu jest adwokat Gabriela Dąbrowska z kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni